Forma mówienia na „ty” wchodzi do organizacji różnych branż z impetem. Dzisiejszy biznes wykracza poza granice Polski, a moda na skracanie dystansu przyszła wraz z fascynacją kulturą amerykańską. Coraz chętniej przenosimy amerykańskie wzorce także w sposobie komunikacji. Przede wszystkim mówienie na „ty” jest czymś sympatycznym i czyni relacje bliższymi. W wielu międzynarodowych korporacjach pracownicy mówią sobie zazwyczaj po imieniu, bez względu na zajmowane przez nich stanowisko. Widzimy codziennie, że formy grzecznościowe „pan/pani” nadal jednak w polskich firmach funkcjonują. Przyjrzyjmy się zatem, kto komu proponuje przejście na „ty”, co mówi w tej kwestii savoir-vivre w biznesie? Co warto robić i kiedy, a czego nie robić, gdy przechodzimy z kimś na formę mniej oficjalną? Jak przejść na „ty” i kiedy przejść na „ty”w relacjach biznesowych.
Kiedy przejść na „ty”? Jak to zrobić i czy jest to łatwe?
Nie, nie zawsze jest to łatwe. Jako trenerka biznesu na każdym szkoleniu otrzymuję pytanie: Co z przejściem na TY? Kto komu proponuje?
Uczestnicy szkoleń pytają również: Jak odmówić osobie starszej lub wyższej rangą? Jak odmówić koledze czy klientowi? Co zrobić, jeśli klient nadużywa tego, że jesteśmy po imieniu i rozmawia ze mną nieelegancko?
Co mówi na ten temat etykieta? Jak przejść na „ty”
Na początek ważna informacja – etykieta ma nam służyć.
Etykieta to zasady, które mówią, jak powinno być, żeby nie dochodziło do konfliktów i żeby kontakty z innymi układały się harmonijnie. Warto więc znać i stosować zasady etykiety oraz być przy tym elastycznym. Oznacza to, że powinniśmy dostosowywać je do okoliczności, brać pod uwagę krąg kulturowy, czas i miejsce. To, co w jednym środowisku będzie czymś obowiązującym i stosownym, w innym może być uznane za nietakt.
Kto komu proponuje przejście na „ty”?
Zgodnie z klasycznym podejściem dobrych manier, propozycja mówienia sobie po imieniu może wyjść w pracy tylko od osoby wyżej w hierarchii – nigdy odwrotnie. Czyli najpierw przełożony proponuje przejście na „ty” pracownikowi. W przypadku klientów jest tak, że klient proponuje handlowcowi. Natomiast często bywa, że klient nie proponuje przejścia na „ty”. Uzasadnienie jest takie, że wielu z nich woli zachować dystans w relacji handlowej. To, kiedy przejść na „ty”, klient zdecyduje w odpowiednim dla siebie momencie. Ewentualnie pozostanie przy oficjalnym sposobie zwracania się do siebie. Pamiętajmy, że dla nas najważniejsze jest dbanie o dobre relacje handlowe.
W sytuacji towarzyskiej propozycja taka powinna wyjść najpierw od kobiety lub osoby starszej.
Szkolenia Menedżerskie |
Inne uniwersalne wskazówki – kiedy nie przechodzić na „ty”
- Jeśli w organizacji nie jest przyjęte mówienie sobie po imieniu, zawsze lepiej zwrócić się do kogoś, zachowując formy grzecznościowe „pan/pani”, niż popełnić błąd.
- Do osób starszych, jak i nam nieprzedstawionych, zwracajmy się w sposób oficjalny na „pan/pani”.
- Jeśli ktoś przedstawia się nam pełnym imieniem i nazwiskiem lub samym nazwiskiem, to sygnał, że warto zachować formę „pan/pani”.
Kiedy przejść na „ty”?
Nie warto spieszyć się i przechodzić na „ty”, o ile nie uznamy, że to faktycznie właściwy moment. Przede wszystkim upewnijmy się, że nie zmieni to niczego w okazywaniu sobie wzajemnego szacunku. Pamiętajmy również, że skrócenie dystansu może spowodować zmianę komunikacji.
Co zrobić, jeśli nie chcemy mówić po imieniu w pracy?
- Można kontynuować oficjalną formę, dając do zrozumienia, że ta będzie właściwsza.
- Jeśli czujemy, że zwracanie się w ten sposób do danej osoby będzie nas krępowało, możemy delikatnie odmówić, np. słowami:
„Proszę wybaczyć, ale nie godzi się do pana/pani w ten sposób zwracać”.
„Z szacunku do pana/pani, chciałabym pozostać przy obecnej formie.”
Czasami w takich przypadkach osoby, które otrzymują tę propozycję, a jest to dla nich kłopotliwe, proszą, by zwracać się do nich po imieniu. A oni natomiast zachowają formę „pan/pani”. Jeśli wiemy, że w danej sytuacji możemy sobie na to pozwolić – zróbmy właśnie tak.
- Jeśli natomiast propozycja wychodzi, np. od kolegi z pracy, mniej więcej w równym wieku, możemy w taktowny sposób powiedzieć: „Będzie jeszcze lepsza okazja, aby to zrobić”.
Nadużywanie formy bezpośredniej – co zrobić?
Obserwujemy czasami, że przejście na „ty” powoduje zatarcie się hierarchii służbowej i zmianę formy stosowanego języka. Przede wszystkim zauważamy zbytni luz językowy, mniej elegancki sposób rozmowy, przeklinanie. Dodatkowo widzimy dosyć wyraźnie zmianę zachowania, dla przykładu: nieterminowość, niepunktualność, zbytnią bezpośredniość, proszenie o więcej itp. Oczywiście takie zachowania są wysoce nietaktowne i źle świadczą o ich nadawcy. Dlatego warto się dobrze zastanowić, kiedy przejść na „ty”, jak przejść na „ty” oraz czy w ogóle przechodzić na „ty”.
Jeśli przechodzimy z kimś na „ty” – szacunek, uprzejme traktowanie, profesjonalna komunikacja i życzliwość nadal nas obowiązują. Z powodu zmiany formy zwracania się, nie zostaliśmy zwolnieni z dotychczasowych zasad kultury oraz form komunikacji.
Jeśli druga strona dokonała nadużycia w tej sprawie, warto szczerze i taktownie porozmawiać o tym, że ten fakt nie umknął naszej uwadze. W takich sytuacjach doskonale sprawdzają się szkolenia z asertywności. Wykorzystaj np.:
„Lubię z Tobą współpracować, niepokoi mnie jednak, że trzeci raz, kiedy dzwonię do Ciebie w sprawie zaległych płatności, słyszę wulgaryzmy i jestem zbywana”.
Elastyczność, kiedy przechodzisz na „ty”
Zasady z przechodzeniem na „ty” wydają się proste i oczywiste, jednak pojawia się wiele szczegółowych pytań i wątpliwości. Na przykład:
- Co w sytuacji, gdy klient ma lat 25, a handlowiec lat 60? Czy wówczas taktowne jest, aby to klient zaproponował handlowcowi przejście na „ty”?
- Czy przełożony może zwracać się do pracownika po imieniu, gdy szef jest o 30 lat starszy, nie proponując mówienia sobie po imieniu nawzajem?
- Wypada proponować przejście na „ty” telefonicznie, e-mailowo lub za pośrednictwem mediów społecznościowych?
- Czy jeśli w danej organizacji/ zespole wszyscy są na „ty”, to można odmówić i pozostać na „pan/pani”? Bo np. są dużo starsi od nowo zatrudnionego pracownika.
Powyższe sytuacje pokazują, że rzeczywistość nie zawsze da się łatwo wpisać w zasady. Czasami trzeba zgłębić szczegółowo sytuację i wzajemne relacje. Sztywne trzymanie się zasad może narazić na śmieszność, niechęć i konflikty.
Więcej szczegółowych analiz, wiedzy oraz informacji na szkoleniu Savoir vivre w biznesie
Gorąco zapraszam!
Renata Brukiewicz
Trener KREATOR
W sprawie szkoleń zapraszamy do kontaktu z naszym Doradcą tel. kom. + 48 503 129 393
Szkolenia dla kierowników – o udzielaniu informacji zwrotnych
Zapraszamy na szkolenia dla kierowników. To najlepszy warsztat, który porządkuje wiedzę zwierzchnika. Nauczysz się wszystkiego od A-Z, w tym wydawania poleceń, formułowania komunikatów, prawidłowego udzielania informacji zwrotnych. Mając takie narzędzia Twoi pracownicy poczują się zmotywowani oraz docenieni, nawet w trudnych sytuacjach zawodowych.
Kreator